Nocne niebo nad Łodzią: październik 2017 r.

Późne październikowe wieczory to doskonały okres do obserwacji nocnego nieba. Jest jeszcze w miarę ciepło a noc zapada już dość wcześnie. Zatem, jeśli tylko gwiazdy nie są ukryte za chmurami, warto wybrać się gdzieś daleko za miasto.

Wysoko nad południowo-wschodnim horyzontem ujrzymy charakterystyczny asteryzm Czworokąta Jesiennego. Tworzą go trzy najjaśniejsze gwiazdy z gwiazdozbioru Pegaza: Markab (α Peg), Sheat (β Peg) i Algenib (γ Peg) oraz Sirrah (α And) najjaśniejsza i najbardziej wysunięta na zachód gwiazda gwiazdozbioru Andromedy. Obok nad południowo-zachodnim horyzontem zauważamy asteryzm Trójkąta Letniego - trzy jasne gwiazdy: Wegę (α Lyr), Deneb (α Cyg) i Altair (α Aqi), wspomnienie minionego lata a jeśli jest wystarczająco ciemno, to być może w ich tle dojrzymy Mleczną Drogę, poblask miliardów gwiazd naszej Galaktyki. Podążając wzrokiem za smugą światła Drogi Mlecznej na przeciwną stronę nieba, nad północno-wschodni horyzont, odnajdziemy jasno świecącą Kapellę (α Aur). Wraz z pięcioma innymi gwiazdami poniżej tworzy nieregularny sześciokąt gwiazdozbioru Woźnicy.

Plejady

Na prawo od Woźnicy, jeszcze dość nisko nad horyzontem, znajduje się grupka sześciu stłoczonych bardzo blisko siebie gwiazd, przypominających układem miniaturową replikę asteryzmu Wielkiego Wozu. To Plejady należące do gromady otwartej M45 w gwiazdozbiorze Byka, odległej o około 440 lat świetlnych. Przez teleskop, a nawet lornetkę ujrzymy znacznie więcej niż sześć gwiazd. Gromada ta bowiem liczy ich, według różnych ocen, od 300 do 500. W gwiezdnej skali są to bardzo młode gwiazdy - ich wiek to około 100 milionów lat, są więc około 50 razy młodsze od Słońca i Ziemi. Najjaśniejsze gwiazdy w gromadzie są znacznie masywniejsze od Słońca i jako takie spalają swoje wodorowe paliwo znacznie szybciej, a w konsekwencji szybciej się starzeją i zmieniają swoją jasność. Na zdjęciach teleskopowych można zauważyć chmury pyłowe otaczające najjaśniejsze gwiazdy gromady. Błękitne światło rozproszone na drobinach pyłu gwiezdnego sprawia wrażenie jakby całą gromadę spowijały romantyczne półprzeźroczyste muśliny. Nie są one jednak w żaden sposób związane z samymi gwiazdami. Jest to efekt przemieszczania się gromady przez niezbyt gęstą mgławicę wodorową. Ale ani pyłowe otoczki ani zmiany jasności gwiazd w żaden sposób nie wyjaśniają zagadki brakującej Plejady.
Trzeba znacznie dłuższego czasu niż kilka tysięcy lat, aby zmiany blasku gwiazdy były zauważalne lub mgławica wpłynęła znacząco na jej jasność. W gromadzie nie odkryto również pozostałości po supernowej, która mogłaby by być zagubioną gwiazdą.

Pojawianie się Plejad na wieczornym niebie, kiedyś często nazywanych grupą głodujących kobiet lub dzieci, jest znakiem, że już najwyższa pora zgromadzić zapasy na zimę. Ich widok był natchnieniem wielu poetów. Uwiecznił je w swoim poemacie Jarosław Iwaszkiewicz:

Plejady to gwiazdozbiór już październikowy.
Błyszczą jak winne grono wśród innych gwiazd roju...
...Spokojnym tokiem płynąc losy twoje iści...
...Więc po cóż nam — jak gwiazdom zagubionym w mroku
Spalać się ogniem wiecznie, kiedy chłód nas czeka?

Nazwanie Plejad gwiazdozbiorem to oczywiście nie błąd a tylko licentia poetica, przywilej każdego poety.

Z upływem nocy na wschodzie pojawiają się kolejne jasne gwiazdy: Aldebaran z gwiazdozbioru Byka, Kastor i Polluks z gwiazdozbioru Bliźniąt, Bellatrix, Betelgeza, Rigel i 3 gwiazdy pasa  Oriona - w sumie siedem jasnych gwiazd tworzących sylwetkę mitycznego myśliwego, przypominającą klepsydrę, później Procjon w Małym Psie a około godziny trzeciej Syriusz — najjaśniejsza gwiazda nocnego nieba z gwiazdozbioru Wielkiego Psa. Nad ranem razem z Wenus wschodzi Regulus, najjaśniejsza gwiazda w Lwie, obietnica wiosny.

Gwiazda Fomalhaut

Jeśli uda nam się znaleźć całkiem odkryty od południowej strony horyzont, to dojrzymy 18. co do jasności gwiazdę ziemskiego nieba, królewską Fomalhaut (α PsA) z gwiazdozbioru Ryby Południowej. Niestety ze względu na niskie położenie nad horyzontem (na naszej szerokości geograficznej w momencie górowania około 8 stopni), a co się z tym wiąże dużą estynkcję atmosferyczną (zjawisko pochłaniania i rozpraszania światła przez atmosferę), jej jasność jest mocno osłabiona. Znajdziemy ją, gdy trzykrotnie przedłużymy odcinek łączący dwie zachodnie gwiazdy Czworokąta Jesiennego w kierunku horyzontu. Tak jak nazwy większości gwiazd, tak i jej pochodzi z języka arabskiego. To skutek faktu, że wiedza astronomiczna z antycznego świata dochowała się do naszych czasów właśnie dzięki arabskim astronomom. Oni przetłumaczyli dzieło Ptolemeusza, znane u nas pod tytułem "Almagest" (zbiór starożytnych wiadomości o Wszechświecie), sami kontynuując studia nad nocnym niebem. W ten sposób wiele obiektów otrzymało nazwy, które — niekiedy nieco zniekształcone — przetrwały do naszych czasów. Fum-al-Hut znaczy Paszcza Ryby. Jest to jedna z bliższych nam gwiazd. Dzieli ją od nas dwadzieścia pięć lat świetlnych. Gwiazda jest znacznie młodsza od naszego Słońca, ma tylko około 440 mln lat. Jest też od niego 1,7 raza większa, 2,3 raza masywniejsza i znacznie gorętsza; temperatura jej powierzchni wynosi 8 500 stopni. Gwiazda jest źródłem dużej ilości promieniowania podczerwonego. Podczerwień jest emitowana przez zimny dysk otaczający Fomalhauta, zbudowany prawdopodobnie z cząstek lodowego pyłu (porównywany do Pasa Kuipera wokół Słońca, ale oddalony od swojej gwiazdy prawie pięć razy dalej). Pierścień uformowany z resztek komet jest utrzymywany prawdopodobnie przez dwie planety. Jedna z nich znajduje się przed nim a druga za nim. Dagon (Fomalhaut b), o rozmiarach porównywalnych z Jowiszem, krąży wokół swojej gwiazdy wewnątrz pierścienia. Promień  jego orbity jest prawie 4 razy większy niż orbity Neptuna. To pierwsza planeta odkryta przez bezpośrednią obserwację teleskopem. Odnalazł ją Kosmiczny Teleskop Hubble’a w 2008 roku. Fomalhaut jest jedną z czterech gwiazd królewskich.  Łącznie z Regulusem (α Leo) w Lwie, Aldebaranem (α Tau) w Byku i Antaresem (α Sco) w Skorpionie stanowią "słupy graniczne" oddzielające niebo czterech pór roku.

Kometa Giacobini-Zinner

W październikowe noce na niebie można także dojrzeć "spadające gwiazdy" z dwóch rojów meteorów, Drakonidów i Orionidów. Drakonidy możemy obserwować od 7 do 11 października, a ich maksimum przypada 8 października. Orionidy pojawiają się między 16 a 30 października, a ich maksimum przypada 21 października. Orionidy, będące jednym z dwóch rojów pozostawionych przez długookresową kometę Halleya, jak większość rojów najlepiej obserwować nad ranem. W maksimum możemy spodziewać się około 20 zjawisk na godzinę. Ich radiant czyli punkt, z którego pozornie wszystkie wylatują, znajduje się w gwiazdozbiorze Opriona. Drakonidy, zwane także Giacobinidami, to rój nietypowy, gdyż najwięcej meteorów pojawia się wieczorem. Jest on też jednym z najbardziej nieprzewidywalnych. W maksimum zwykle możemy zaobserwować około 10 w ciągu godziny, lecz czasami zdarzało się 700 na godzinę, a w latach 1933 i 1946 nawet kilkaset na minutę. Jego radiant znajduje się w gwiazdozbiorze Smoka. Drakonidy są pozostałością komety 21P/Giacobini-Zinner, należącej do rodziny komet Jowisza. Wzmożoną aktywność roju obserwuje się w latach powrotu komety w okolice Słońca. W 1946 roku Ziemia przecięła orbitę komety zaledwie 15 dni po jej przelocie. Ostatnie przejście tej komety przez peryhelium miało miejsce 11 lutego 2012 roku; następne będzie we wrześniu przyszłego roku, niecały miesiąc przed przecięciem przez Ziemię orbity komety po jej przelocie. Za rok być może czeka nas zatem wielki spektakl Drakonidów. Kometa Giacobiniego-Zinnera jest pierwszą kometą, do której zbliżyła się sonda kosmiczna. 11 września 1985 roku sonda ICE przeleciała w odległości 7862 km od jądra komety, dokonując pomiarów materii w obrębie jej głowy i warkocza.

Galaktyka Andromeda

Październik to również najlepszy czas na odszukanie dwóch pobliskich (w skali kosmicznej) galaktyk M31 Galaktyki Andromedy i M33 Galaktyki Trójkąta. To dwa najdalsze obiekty jakie można dostrzec gołym okiem odległe odpowiednio o 2,5 i 2,7 miliona lat świetlnych. Łatwiej jednak obserwować je korzystając z lornetki lub  teleskopu. M31 najwyżej na niebie znajdzie się 1 października. Dostrzeżemy ją tylko na idealnie czarnym niebie jako słabą mgiełkę-poświatę w pobliżu słabej gwiazdy ν And wysoko nad Mirach (β And) środkową z trzech najjaśniejszych gwiazd konstelacji. M33 swój najwyższy punkt osiągnie 14 października o północy. Odnajdziemy ją na skraju gwiazdozbioru Trójkąta na zachód od Mothallah (α Tri) najjaśniejszej gwiazdy konstelacji.

W październiku obchodzimy rocznicę wystrzelenia pierwszego sztucznego satelity Ziemi Sputnik 1. Minęło już 60 lat od czasu kiedy 4 października 1957 roku radziecka rakieta R-7 wyniosła na orbitę okołoziemską kulisty obiekt wielkości piłki plażowej z którego wyrastały anteny o długości ok. 3 metrów. Tego dnia rozpoczęła się "era podboju kosmosu". Rok później, również w październiku, powstała Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA.

12 października w pobliżu Ziemi (w odległości 49 tysięcy kilometrów) przeleci planetoida 2012 TC4 z grupy Apolla. Grupa Apolla to grupa planetoid krążących po orbitach przecinających nie tylko orbitę Ziemi, ale także Wenus, a czasami nawet Merkurego. Cała grupa, która wzięła nazwę od planetoidy 1862 Apollo, liczy co najmniej 8316 planetoid. TC4 to stosunkowo niewielki obiekt o rozmiarze 10-30 metrów, porównywalny do tego jaki w lutym 2013 roku rozpadł się nad Czelabińskiem, powodując ogromne zniszczenia w całym mieście. Według szacunków na pewno nie zbliży się on do Ziemi na tyle aby wpaść w naszą atmosferę przed 2050 rokiem. Jest to pierwszy obiekt, który astronomowie będą obserwować, gdy po raz drugi przelatuje wewnątrz orbity Księżyca. Pierwszy raz miało to miejsce w 2012 roku. Dostrzec asteroidę, przed samym świtem, mogą jedynie posiadacze bardzo dużych teleskopów, gdyż jej jasność nie przekroczy 12,8 magnitudo.

Noc z 19 na 20 to idealny moment do obserwacji Urana znajdującego się w konstelacji Ryb, w dolnej części gwiazdozbioru w pobliżu słabej gwiazdy O Psc. Znajdzie się on wtedy w opozycji do Słońca, zatem będzie widoczny przez całą noc a idealne warunki obserwacji zapewni nam Księżyc będący w nowiu.

W nocy z 29 na 30 warto skierować lornetki i teleskopy na planetoidę (7) Eris o jasności 6,8 magnitudo w gwiazdozbiorze Barana, między dwoma najjaśniejszymi gwiazdami Hamal (α Ari) i  Sheratan (β Ari) nieco na lewo od nich. Nad ranem znajdzie się ona w opozycji ze Słońcem w odległości 127 milionów kilometrów od Ziemi. Będzie widoczna przez całą noc między godziną 18:55 a 05:28, zaś najlepiej podczas górowania: czternaście minut po północy.

Mapa nieba nad Łodzią: pażdziernik 2017