Teleskop TESS już działa

Niedawno do grona orbitalnych teleskopów dołączył TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite), który będzie prowadzić przegląd nieba w poszukiwaniu nowych planet pozasłonecznych. Teleskop został wyniesiony na swoją orbitę 18 kwietnia 2018 przy pomocy rakiety Falcon 9. Do ostatnich dni lipca trwały sprawdzanie i kalibracja jego instrumentów pokładowych, a od początku sierpnia rozpoczęły się planowe obserwacje.

TESS okiem artysty

17 września NASA podzieliła się pierwszymi zdjęciami w wysokiej rozdzielczości (tzw. pierwsze światło teleskopu). Wśród pierwszych obiektów, które teleskop fotografował, znalazły się m.in. Wielki i Mały Obłok Magellana oraz jasna gromada kulista NGC 104. Ale teleskop nie ograniczy się do nich -- wręcz przeciwnie, celem misji jest monitorowanie jak największego fragmentu nieba w poszukiwaniu tranzytów planet pozasłonecznych. Tranzyty, czyli przejścia obiektów przed jasnym obiektem tła, są obserwowane jako niewielki spadek jasności tych drugich; w przypadku obserwowania gwiazd, jeśli ten spadek powtarza się regularnie co pewien czas i jego charakterystyka jest podobna, a odrzucimy inne możliwe przyczyny zmiany jasności (zmienność samej gwiazdy, układy wielokrotne itd.), mamy do czynienia z kandydatem na planetę pozasłoneczną. Pomimo tego, że metoda wymaga odpowiedniego ustawienia obiektów względem obserwatora w przestrzeni (inaczej ten nie zaobserwuje tranzytu), a same tranzyty trwają na tyle krótko, że bez prowadzenia długich obserwacji danego obiektu trudno jest astronomom trafić w moment, w którym tranzyt zachodzi, obecnie jest to jedna z najbardziej skutecznych metod poszukiwania innych światów (warto choćby przypomnieć rezultaty misji Kepler/K2: blisko 4 tysiące detekcji).

Pierwsze zdjęcia z teleskopu TESS

TESS skupi się na gwiazdach w odległości 30 do 300 lat świetlnych od Ziemi i jaśniejszych, niż te obserwowane przez teleskop Keplera. Dzięki takiej charakterystyce potencjalne egzoplanety będą również mogły zostać poddane obserwacjom spektroskopowym. Pole poszukiwań teleskopu obejmie obszar kilkuset większy, niż ten należący do misji Kepler, a ostatecznie przeglądowi ma ulec nawet 4/5 nieba widocznego z Ziemi. Czas trwania misji szacuje się na co najmniej 10 lat. Co ciekawe, podczas gdy NASA prezentowała na konferencji opisywane wyżej zdjęcia, zespół naukowców misji ogłosił tradycyjnymi kanałami (artykuł naukowy wysłany do jednego z czasopism wydawanych przez Amerykańskie Stowarzyszenie Astronomów) pierwszy rezultat naukowy: super-Ziemię w położonym ok. 60 lat świetlnych od Ziemi systemie Pi Mensa (HD 39091) -- planetę dwukrotnie większą i nieco ponad czterokrotnie cięższą od naszej, z orbitą wynoszącą trochę ponad 6 dni. To idealny kandydat do dalszych obserwacji. Planeta, z racji tego, że w systemie Pi Mensa znamy już jednego gazowego giganta, otrzymała oznaczenie Pi Men c. Więcej na temat teleskopu w artykule NASA (ang.).

dr Tomasz Banyś