Nocne niebo nad Łodzią: listopad 2016

Nocne niebo nad Łodzią w listopadzie 2016
Nocne niebo nad Łodzią w listopadzie 2016 r. - rys. Tomasz Baszczyński / Planetarium EC1

Mimo że do kalendarzowej zimy mamy jeszcze prawie dwa miesiące, podczas listopadowych nocy coraz więcej zimowych gwiazdozbiorów świeci nad naszymi głowami. Wkradają się one na nocne niebo od  wschodniego i południowo-wschodniego horyzontu. Powoli przejmują najdogodniejszy obszar do obserwacji obiektów. Typowo jesienne konstelacje w pierwszej części listopadowych nocy widoczne są nad południowym i zachodnim horyzontem. W połowie miesiąca, około godziny 22, niemal dokładnie w południku odnajdziemy dwa mniejsze gwiazdozbiory jesienne: Baran i Trójkąt. Jeśli jakiś obiekt astronomiczny znajduje się w południku, astronomowie mówią, że „góruje”. Znajduje się wówczas najwyżej nad horyzontem w czasie swej drogi po nocnym niebie. Jest to najlepsze położenie do obserwacji tego obiektu, ponieważ ziemska atmosfera w najmniejszym stopniu zakłóca wtedy jego obraz. Listopadowe noce, a w szczególności te przypadające na połowę miesiąca, warto więc wykorzystać do obserwacji obiektów znajdujących się między innymi w Baranie i Trójkącie. Trójkąt odnajdziemy posługując się drogowskazem jesiennego nieba, jakim jest Kwadrat Pegaza, którego lewy górny róg to gwiazda należąca do konstelacji Andromedy. Przesuwając wzrok w lewo ku kolejnym dwóm jasnym gwiazdom Andromedy dotrzemy do trzeciej nazywanej Almaak. Około 10o pod nią znajduje się gwiazdozbiór Trójkąta. Konstelację Barana odnajdziemy kolejne 10o niżej.

W gwiazdozbiorze Trójkąta znajduje się niezwykle ciekawy obiekt mgławicowy, który w sprzyjających warunkach może być widoczny nieuzbrojonym okiem w postaci rozmytej plamki. Jeśli skierujemy na nią teleskop zobaczymy niestety jedynie jaśniejszą szarawą mgiełkę. Jeśli dodatkowo wykonamy za pomocą tego teleskopu zdjęcie, odkryjemy że w istocie jest to galaktyka spiralna. Jak się okazuje — jedna z najbliższych Drodze Mlecznej galaktyk spiralnych. Jako mgiełka odkryta została prawdopodobnie przed 1654 rokiem przez Giovanniego Hodierna. Do katalogu obiektów mgławicowych Charles Messier wpisał ją w 1764 roku pod numerem 33 i do dziś używa się oznaczenia M33 dla… Galaktyki Trójkąta. Jest ona o około połowę mniejsza niż Droga Mleczna. Wraz z Galaktyką Andromedy zbliża się do niej i za około 4 miliardy lat dojdzie do zderzenia tych trzech galaktyk. M33 jest pierwszą galaktyką poza Drogą Mleczną, w której odkryto wodę.

Wokół centrum naszej Galaktyki krążą miliardy gwiazd. Część z nich znajduje się w gromadach — takich jak gromady otwarte (np. Plejady z zimowego nieba) lub gromady kuliste (np. Gromada Herkulesa z nieba letniego). Są również gwiazdy nie związane ściśle grawitacyjnie z innymi gwiazdami (np. nasze Słońce). Istnieją i takie które podróżują przez ramiona spiralne w towarzystwie jednej bądź kilku obiegających wspólny środek mas gwiazd. Takie obiekty nazywane są układami podwójnymi lub wielokrotnymi. W gwiazdozbiorze Barana znajduje się kilka takich układów, które widoczne są już nieuzbrojonym okiem w postaci po prostu jasnej, pojedynczej gwiazdy. Aby odkryć wielokrotną naturę tych obiektów trzeba użyć teleskopu. W większości przypadków trzeba wykonać specjalistyczne obserwacje. Przykładem tego typu jest druga co do jasności gwiazda Barana Sheratan (beta Ari). Aby odkryć jej podwójną naturę astronomowie musieli rozszczepić światło gwiazdy i przyjrzeć się zmianom jej widma wynikającym z ruchu składników układu. Ta spektroskopowa metoda to jeden ze sposobów odkrywania układów gwiazd oraz planet pozasłonecznych. Niedaleko Sheratana zobaczymy o wiele słabszą gwiazdę Mesarthim (gamma Ari), trzecią co do jasności w Baranie. Mesarthim również jest układem podwójnym. Jednak w tym przypadku oba składniki układu można zobaczyć przez teleskop.

Poza gwiazdami i obiektami mgławicowymi na listopadowym niebie widoczne są również planety. Na wieczornym niebie, zanim jeszcze zniknie łuna zachodzącego słońca, nisko nad południowo-zachodnim horyzontem dostrzec można planetę Wenus, świecącą na tle gwiazdozbioru Strzelca. W pierwszych dniach listopada około 4o na zachód od Wenus może być widoczny Saturn. Jednak planety te będą zaledwie kilka stopni nad horyzontem, więc ich dostrzeżenie będzie bardzo trudne. Z wieczora na wieczór warunki do obserwacji Wenus będą się poprawiały, ponieważ planeta widoczna będzie coraz wyżej na niebie. W jej towarzystwie nad południowym horyzontem, na tle Koziorożca, świeci Mars, którego możemy obserwować już od kilku miesięcy.

Około 4 rano nad wschodnim horyzontem będzie świeciła planeta Jowisz, którą obserwować można aż do wschodu Słońca. W tym czasie nie wzejdzie wysoko nad horyzont, ale na pewno będzie wdzięcznym obiektem do obserwacji teleskopowych i astrofotografii. Najlepsze warunki do porannych obserwacji Jowisza nadejdą dopiero w styczniu.