Nocne niebo nad Łodzią: maj 2021

Tegoroczny maj zapowiada się wyjątkowo spokojnie. Na niebie nie spodziewamy się wielu  zjawisk, ale to wcale nie oznacza, że spojrzenie w otaczający nas Wszechświat będzie stratą czasu. Spójrzmy, na co można liczyć w ciągu tego miesiąca.

Bez wątpienia warto będzie popatrzeć w niebo wieczorem, 26 maja. Będziemy mogli podziwiać wtedy pełnię Księżyca. Nie będzie to jednak zwykła pełnia, a tzw. „Superksiężyc”. Nasz naturalny satelita znajdzie się w perygeum, a więc w punkcie swojej orbity, który jest położony najbliżej Ziemi. Obserwowana tarcza będzie większa od tej, do której jesteśmy przyzwyczajeni, o około 14%. Szczególnie zachęcamy do obserwacji naszych czytelników, którzy będą znajdować się wówczas na terenie Australii, Azji wschodniej i na zachodzie Stanów Zjednoczonych. Będziecie Państwo mieli okazję obserwować nie tylko przepiękną pełnię, ale i całkowicie zaćmienie Księżyca, które w tych warunkach może wyglądać jeszcze bardziej interesująco, ale i złowrogo.

 

Zdjęcie tzw. krwawego Księżyca

 

Przed wiekami ludzkość bała się zjawisk zaćmieniowych. „Znikające Słońce”, czy „krwawy Księżyc” pobudzały wyobraźnię i miały zwiastować plagi, klęski żywiołowe, a nierzadko nawet koniec świata. Choć dziś znamy już doskonale genezę tych zjawisk, nadal ciężko nie być pod wrażeniem widoku krwistoczerwonej tarczy Księżyca.

A jeśli już mówimy o Księżycu, to warto też powiedzieć kilka zdań o zbliżeniach, których będzie on bohaterem. Na początku miesiąca będziemy mogli obserwować naszego satelitę w otoczeniu dwóch największych planet w Układzie Słonecznym. 3 maja obserwować będzie można koniunkcję Księżyca z Saturnem, a już kolejnej nocy z Jowiszem. Niecałe dwa tygodnie później, bo 16 maja nad ranem znajdzie się on z kolei bardzo blisko Marsa. Oczywiście mamy tu na myśli odległości kątowe na niebie, bo faktyczny dystans pomiędzy Księżycem, a innymi planetami nadal liczony jest w milionach kilometrów.

Kończąc temat Księżyca dodajmy też, że w ostatnią kwadrę wejdzie on 3 maja. Wówczas będziemy widzieli „lewą połówkę” tarczy. Nów nastąpi 11 maja, a w pierwszą kwadrę naturalny satelita Ziemi wejdzie 19 maja. Nie możemy też zapominać o wspomnianej wcześniej majowej pełni, bo zapowiada się ona, jak już wcześniej pisaliśmy, bardzo interesująco.

W połowie miesiąca warto też spróbować „upolować” Merkurego. Ze względu na bliskość Słońca, planeta ta jest bardzo trudna do zaobserwowania, gdyż niknie zazwyczaj w łunie, która rozświetla wieczorne lub poranne niebo. Jednak 17 maja Merkury znajdzie się w swojej maksymalnej elongacji wschodniej, a to oznacza, że powinien być widoczny nad horyzontem tuż po zachodzie Słońca. Warto znaleźć miejsce, gdzie zachodni horyzont będzie odsłonięty, gdyż Merkury wzniesie się maksymalnie na wysokość około 17 stopni, a więc budynki czy drzewa mogą go zasłonić. Więcej na temat zjawiska elongacji można usłyszeć podczas pokazów w Planetarium EC1, ale warto też posłuchać jednej z naszych audycji z cyklu Planetarium Online, gdzie opowiadaliśmy o tym zjawisku:

 

 

Sam Merkury to planeta znana już starożytnym. Jego nazwa pochodzi od imienia rzymskiego boga handlu, zysku i kupiectwa. Wbrew obiegowym opiniom Merkury nie jest najgorętszą z planet. Sama bliskość Słońca oczywiście sprawia, że powierzchnia planety jest po nasłonecznionej stronie niezwykle gorąca (temperatura przekracza 420 stopni Celsjusza), jednak po stronie zacienionej planeta szybko się wychładza (nawet do -170 stopni Celsjusza). Odpowiada za to niezwykle rzadka atmosfera, która nie jest w stanie utrzymać ciepła przy powierzchni.

Warto również wiedzieć, że Merkury jest najmniejszą z planet Układu Słonecznego. Jego średnica nie przekracza 5000 km, co sprawia, że jest on mniejszy nawet od Ganimedesa, czy Tytana – księżyców Jowisza i Saturna. Jest też najbardziej kulistą z planet, które obiegają Słońce.

Maj to także świetny okres, by wyciągnąć teleskopy i poszukać obiektów głębokiego nieba. Noc wprawdzie jest już wyraźnie krótsza, jednak nadal możemy liczyć na ciemne niebo przez kilka godzin. Temperatury są coraz wyższe, a to też tylko zachęca do rozstawienia teleskopów i poszukania ciekawych mgławic, czy gromad.

 

Zdjęcie Gromady kulistej M4

 

Tym razem zaproponujemy dwa takie obiekty. Pierwszym z nich jest gromada kulista M4, którą odnajdziemy mniej więcej w środku gwiazdozbioru Skorpiona (na zachód od jasnego Antaresa). Warto będzie wybrać do obserwacji miejsce, gdzie wyższe obiekty nie zasłonią nam południowego horyzontu, gdyż M4 znajduje się na niebie dość nisko.

Gromady kuliste to zgrupowania gwiazd powiązanych ze sobą grawitacyjnie. Zwykle liczą od kilku do kilkudziesięciu tysięcy pojedynczych gwiazd, które z czasem coraz bardziej koncentrują się w centrum podobnych obiektów. Jedną z najbardziej znanych pozostaje M13 w Herkulesie, którą osoby z dobrym wzrokiem mogą wypatrzeć nawet bez użycia sprzętu optycznego.

 

Filary stworzenia - fragment Mgławicy Orzeł (M16)

 

Patrząc w majowe niebo można też pokusić się o obserwacje Mgławicy Orzeł (czyli M16). Zwyczajowo nazywamy tak gromadę otwartą, znajdującą się w gwiazdozbiorze Węża, która jest niejako zanurzona w mgławicy emisyjnej. To właśnie w tym rejonie nieba sfotografowano tzw. „Filary stworzenia”. Do dziś zdjęcie to uznaje się za jedno z najpiękniejszych, jakie wykonał Teleskop Kosmiczny Hubble’a. Przy użyciu domowego sprzętu nie możemy oczywiście liczyć na aż takie widoki, ale nadal warto odszukać ów obiekt na niebie i dodać go do swojego „astronomicznego portfolio”.

21 maja obchodzić będziemy 478. rocznicę śmierci wybitnego polskiego astronoma – Mikołaja Kopernika. O jego wkładzie w rozwój światowej astronomii chyba nie trzeba nikomu przypominać. Jako pierwszy nowożytny astronom postawił śmiałą tezę, zgodnie z którą to nie Słońce i inne planety obiegają Ziemię, ale to właśnie nasza gwiazda znajduje się w centrum Układu Słonecznego. Choć niektóre szczegóły jego założeń nie były idealnie poprawne (zakładał na przykład idealną kolistość orbit), pozostaje faktem, że to jego teoria okazała się prawdziwa, w przeciwieństwie do forsowanego przez ówczesny naukowy świat modelu heliocentrycznego. Na cześć Kopernika nazwano m.in. jeden z kraterów na Księżycu, planetoidę (1322 Coppernicus), czy pierwiastek chemiczny (l.a. 112 Copernicium).

30 maja upłynie za to 46 lat od założenia ESA – Europejskiej Agencji Kosmicznej. Warto przy tej okazji wspomnieć o najbardziej znanych przedsięwzięciach, których owa agencja się podjęła. Do najbardziej znanych bez wątpienia należy tu misja Rosetta, w ramach której w 2004 roku wysłano sondę kosmiczną w stronę komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko. O tym wydarzeniu powstał nawet film, na który zapraszamy do Planetarium EC1 po jego ponownym otwarciu.

ESA odpowiedzialna jest też za sprawne działanie Teleskopu Hubble’a (we współpracy z NASA), misję ExoMars, projekt Gaia oraz wiele innych misji kosmicznych.

 

Załoga misji Apollo 10

 

Warto też wspomnieć, że 18 maja upłyną 52 lata od startu misji Apollo 10. Była to próba generalna przed lądowaniem na powierzchni Księżyca. Podczas powrotu na Ziemię astronauci ustanowili do dziś niepobity rekord prędkości, z jaką przemieszczał się człowiek – 39 879 km/h.

Witold Rozdół
 

Mapa nocnego nieba nad Łodzią w maju 2021 r.